Miłość

Zdrady

Nieszczęśliwi nadkompensatorzy są stale skupieni na własnej gratyfikacji, ponieważ czują się tak nieszczęśliwi sami ze sobą, że muszą się dobrze czuć, aby to ukryć przez cały czas. Szanse są takie, że jeśli twój oszukujący deadbeat byłego chłopaka/dziewczyny jest nieszczęśliwym nadkompensatorem, oszukiwanie nie jest jedynym destrukcyjnym samozadowalającym zachowaniem, które realizują. Mogą być ciężkim pijakiem, twardym partyzantem, narkomanem lub wspinaczem społecznym.

Albo po prostu próbują przejąć władzę nad światem.

Ludzie u władzy są właśnie tym, ludźmi na wysokich stanowiskach władzy. Są Czyngis Chanem. Albo ostatnio Bill Clinton i Arnold Schwarzenegger. To ludzie, którym nikt nie może powiedzieć „nie”, albo tacy, których nie spotykają żadne realne, namacalne reperkusje za ich działania. Albo w przypadku Khana, człowieka, który właśnie wyrżnął całą prowincję niewinnych ludzi i chciał spędzić następny tydzień na krwawej orgii ze wszystkimi miejscowymi dziewicami. Puknij się w głowę, mistrzu.

Ale to nie muszą być tylko ludzie z władzą społeczną. Mogą to być osoby, którym dano całkowitą władzę nad związkiem, osoby, którym partnerzy nie pokazują żadnych reperkusji za swoje działania. Tak, możesz nieświadomie umożliwić swojemu partnerowi zdradzanie cię. Co prowadzi nas do drugiego powodu.

Istnieją dwa wzorce relacji, które zazwyczaj kończą się tym, że ktoś nas zdradza. Oba wiążą się ze słabymi granicami. I oba tworzą iluzję, że „wszystko jest super”, podczas gdy tak naprawdę jest to ropiejąca kupa krowiego gówna z wymalowanymi wielkimi czerwonymi sercami.

Pierwsza sytuacja to taka, w której jedno z partnerów czuje się tak, jakby „robiło wszystko” dla drugiego partnera. Dbają o nich, dają im wszystko, czego chcą, a w niektórych przypadkach wspierają ich. Osoba ta czuje się jak cholerny święty, a potem co się dzieje? Zostają oszukani.

Powodem, dla którego jest to faktycznie toksyczna sytuacja, jest to, że kiedy robisz wszystko dla swojego partnera, kiedy dbasz o wszystkie ich problemy i pokazujesz im, że bez względu na to, co się stanie, zawsze sprawisz, że będzie lepiej dla nich, pokazujesz im, że nie ma zasadniczo żadnych reperkusji dla ich działań. Tracą pracę, bo znowu masturbowali się w biurze, a ty decydujesz się ich wspierać. Następnie spędzają kolejne sześć miesięcy, snując się po twojej kanapie, podczas gdy ty niestrudzenie wysyłasz ich CV za nich. Co sprawia, że myślisz, że się zmienią? Co sprawia, że myślisz, że kiedykolwiek zatrzymają się i zakwestionują swoje własne zachowanie?

Tak właśnie się dzieje, gdy ci ludzie cię oszukują. Jesteś właściwie zaskoczony, kiedy tolerujesz i umożliwiasz dokładne zachowanie, które doprowadziło do ich oszustwa przez cały czas. Nie, to nie jest twoja „wina”, ale na pewno jako gówno nie pomagałeś w tej sprawie.

Wierzcie lub nie, zdrowy i kochający związek wymaga, aby ludzie mówili sobie nawzajem „nie” od czasu do czasu. Wymaga, aby każda osoba stanęła w obronie siebie i swoich potrzeb. Ponieważ tylko wtedy dwie osoby, jako szanujące się jednostki, mogą omówić, co będzie działać, a co nie będzie działać dla nich w związku.

Inną sytuacją, w której zdrada zawsze się kończy, jest sytuacja, gdy jeden z partnerów jest szalenie zaborczy i zazdrosny.

Pozwól, że zapytam cię o to, jeśli spotykałeś się z kimś, kto regularnie przeglądał twój telefon bez pozwolenia, żądał, aby wiedzieć, gdzie jesteś przez cały czas, wkurzał się za każdym razem, gdy wychodziłeś z przyjaciółmi bez niego / niej i krzyczał na ciebie, aż naczynia krwionośne wyskakiwały na ich twarzach, jeśli pójdziesz jeden dzień bez dzwonienia lub wysyłania wiadomości tekstowych, dlaczego nie oszukiwałeś?

Chodzi mi o to, że ta osoba zasadniczo traktuje cię tak, jakbyś już oszukiwał, mimo że nie zrobiłeś nic złego. Więc dlaczego nie zdradzić? Nie będzie gorzej.

A tak właśnie się dzieje. „Cóż, mój mąż krzyczy na mnie każdego dnia i tak, a teraz, gdy jestem z moimi przyjaciółmi i mieliśmy kilka apple-tinis, zdaję sobie sprawę, że nie byłem szczęśliwy z nim od około roku, więc tak, dlaczego nie pocałuję tego słodkiego faceta uderzającego do mnie teraz? On jest dla mnie miły. I tak zostanę zakrzyczana, kiedy wrócę do domu. Więc czemu nie?”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *